Psalm 23. Dawidowy. Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Wśród wszystkich 150 psalmów chyba właśnie psalm 23 jest jednym z najpiękniejszych literackich opisów występujących w całym Piśmie świętym. Napisany został przez Dawida, prawdopodobnie w okresie, kiedy był królem nad Izraelem. Dawid został wybrany na króla nad Izraelem z pastwiska, stąd porównanie Pana Boga do pasterza jest mu bliskie.
Obraz pasterza w starożytnej kulturze był powszechnie znany. Na całym wybrzeżu Morza Śródziemnego wypasano bydło, owce, kozy, konie. Na terenie Izraela pasterz przede wszystkim kojarzył się z wypasem owiec. Jeden pasterz najczęściej wyprowadzał na pastwisko od 80 do 100 owiec.
Na terenie Bliskiego Wschodu obraz pasterza nabrał również znaczenia symbolicznego, w szczególności w odniesieniu do kierowania społecznością. Już w Asyrii i Babilonii „pasterz” stał się tytułem dla władcy, który „pasł” swoich poddanych, opiekował się nimi, rozproszonych gromadził, a słabych i uciśnionych obejmował wyjątkową troską. Najwyższą władzą Izraela był Bóg i Jemu powinien być podporządkowany każdy Izraelita. Z chwilą ustanowienia królestwa Izraela, ukształtowała się idea króla, który w imieniu Boga sprawuje władzę. Niestety nie zawsze kolejni władcy sprawowali swoje rządy zgodnie z wolą Bożą, dlatego prorok Ezechiel w niewoli babilońskiej wyraża tęsknotę za dobrym pasterzem (Ez 34,1-22). W czasach po niewoli babilońskiej, gdy nie było władzy królewskiej wiele prerogatyw z króla przeszło na arcykapłana.
Wróćmy jednak do naszego psalmu. Widzimy w nim wielką ufność autora wobec pasterza, którego rolą jest dbać o bezpieczeństwo powierzonych mu owiec. Autor biblijny ma świadomość, że życie składa się z różnego rodzaju niebezpieczeństw. Określa to wyrażenie „ciemna dolina”. Jednak nic nie jest w stanie przestraszyć go, ponieważ wie, że z nim podąża Pasterz – Pan Bóg
Każdy fragment Starego Testamentu znajduje swoje wypełnienie w Nowym Testamencie – to jest klucz do zrozumienia Pisma świętego. W tym przypadku nie jest inaczej. Wzorem pasterza staje się Jezus Chrystus – który w Ewangelii Jana nazywa się Dobrym Pasterzem. To właśnie Jezus jest zapowiedzianym Mesjaszem i wypełniają się w nim wszystkie tęsknoty Narodu Wybranego. Jezus odrzuca jednak posłannictwo polityczne i proklamuje założenie królestwa Bożego opartego na przykazaniu miłości (np. Mk 12,28-34). Co więcej, jest kimś więcej niż oczekiwanym Mesjaszem, ponieważ jest samym Synem Bożym. Nie ma już wyższej władzy na ziemi, każdy władca w jakimś stopniu zależy od ludu, Syn Boży ma natomiast władzę od Ojca, z którym, jak wyjaśnia, stanowi jedność (J 10,30). A gdzie są granice Jego królestwa i kto do niego należy? Granicą tego królestwa jest wiara w Jezusa, który uobecnia pośród nas wolę Ojca. Do tego królestwa jest zaproszony każdy, kto pragnie wypełniać wolę wyrażoną w nauce Jezusa.
(…) Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
(…) orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska są tym,
co mnie pociesza.
Wędrowanie przez życie z Jezusem Dobrym Pasterzem daje nam zatem gwarancję, że u kresu naszego ziemskiego pielgrzymowania dojdziemy do wiecznych przybytków przygotowanych dla nas w niebie.
Stół dla mnie zastawiasz
wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem;
mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
po najdłuższe czasy.
Dobrze by było zatem, aby słowa tego psalmu stały się dla nas przewodnikiem wśród wszelkich przeciwności, z jakimi mierzymy się w naszej codzienności.
© Copyright 2021 - Przystań Miłosierdzia